Pojąć nie możesz, czemu w pustej lodówce tli się nadzieja. Z dusznego kranu cieknie strumień słów banalnych. A w szufladzie upchnięto radość dnia minionego.
Gdy las zaskrzypi troską, a ludzie tęsknotą, dym z kadzielnicy obwieści odrodzenie. Społeczeństwo otrzepie boskie kończyny z popiołów przeszłości i utonie bezpowrotnie na bagnach mylnych stereotypów.
Gdy las zaskrzypi troską, a ludzie tęsknotą, dym z kadzielnicy obwieści odrodzenie. Społeczeństwo otrzepie boskie kończyny z popiołów przeszłości i utonie bezpowrotnie na bagnach mylnych stereotypów.
0 komentarze:
Prześlij komentarz