Zamilcz

Zamknij zmęczone usteczka, zatrzymaj potok słów gorzkich. Sił brakuje na oddechu wzięcie. A ty... Ty chciałbyś mnie od rana katować swym wyniosłym tonem. Korowodem wywodów monotematycznych. Wbić gwoździe pustych obietnic. Poszarpać kłami jątrzących epitetów.
Zamilczże w końcu przebrzydły furiacie! Raptusowego gwaru aż nadto mam w swym skołatanym łbie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz