W szkatule


Mieszkam w szkatułce odrzuconych wspomnień. Na dnie schowana, pod puszystą pierzynką mamideł szczeciniastych. Przygnieciona ciężarem rozmów obutych w niesubtelne spojrzenia. Gniję od wewnątrz, wilgoć spijając z Twych warg. Zechciej choć raz uchylić wieko. Zechciej zetrzeć mnie na proch, by sumienie szkaradnie przemilczało Twe hańbiące występki. Bym ulecieć mogła pod popielaty nieboskłon dogorywającego istnienia.

4 komentarze:

Dafne says:
at: 13 kwietnia 2014 11:47 pisze...

Szkatułki są cudowne. Mają w sobie jakąś taką dziwną... magię. Jak zwykle poezja prozatorska. Ot co.

Pozdrawiam i zapraszam na rozdział 7. (Sinusoida-Emocji)

Unknown says:
at: 18 kwietnia 2014 05:25 pisze...

Kocham te Twoje myśli i przesłania :D niesamowite
Zapraszam na 6 rozdział:)

Nie zdążyła odetchnąć, kiedy z naprzeciekwka nadjechała limuzyna. Zatrzymała się tuż przed nią. Ktoś wysiadł od strony pasażera. To Patrick. I w dodatku zmierzał w jej stronę. Jessica przyspieszyła kroku, miała nadzieję,że nie idzie w jej kierunku ,że może zmierza w inną stronę, ale nie, nie pomyliła się. Szedł prosto do niej.
- Nie możesz iść w ten deszcz, zapraszam.
Nie czekał na jej odpowiedź, ujął ją za wolną rękę, po czym przeprowadził ją na drugą stronę autostrady, tam gdzie czekała na nich limuzyna.

http://trudny-wybor.blogspot.com


Unknown says:
at: 24 maja 2014 01:30 pisze...

Przepiękne jak zawsze. Masz duszę artysty. Ewidentnie.
Trzeci rozdział już na http://pamietam-wczoraj.blogspot.com/

Elly says:
at: 30 maja 2014 02:03 pisze...

Kurcze, zastanawiam się, dlaczego nie mogę obserwować Twojego bloga, przez co nie widzę, ile wpisów się już pojawiło...
Ale ładne te krótkie teksty. Myślałaś, żeby to kiedyś wydać?

Prześlij komentarz