O zbełtanym pomoście...


Niewielki kamyk porzucony na zbełtanym pomoście...
Wśród spekulatywnych wspomnień, rozbijają się nieokiełznane fale czystej głupoty, skłębione z chorobliwym pragnieniem odzyskania tego, co dawno już zostało zabrane. Naiwność jednak słodką jest, zatem niewielki kamyk dalej leżeć będzie na zbełtanym pomoście ufając, iż rzecz utracona kiedyś powróci.


0 komentarze:

Prześlij komentarz